Wydarzenia

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Informacja o zdarzeniach drogowych: 28.08.-30.08.2009 r.

378 wypadków, 43 zabitych, 524 osoby ranne – to bilans ostatniego wakacyjnego weekendu. W tych dniach policjanci zatrzymali 1684 nietrzeźwych kierowców.

Do dwóch tragicznych wypadkach doszło w nocy z piątku na sobotę w województwie lubuskim. Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych w wypadku na drodze krajowej nr 24 niedaleko Przytocznej. Z ustaleń policjantów wynika, że 44-letni kierowca opla wyprzedzał na podwójnej ciągłej i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwka audi. Na miejscu zginął 24-letni pasażer opla. Mężczyzna kierujący oplem miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie. On i cztery osoby z audi trafili do szpitala. Drogowa tragedia miała także miejsce około północy na drodze krajowej nr 2 w pobliżu Rzepina. W zderzeniu kia carnival i ciężarówki zginęły dwie osoby z auta osobowego: 23-letni mężczyzna i 21-letnia kobieta.

Na obrzeżach Gdyni w sobotni wieczór wyjeżdżający z podporządkowanej ulicy hyundai został uderzony przez opla, który pędził główną ulicą. W wyniku zderzenia hyundai, którym podróżowało trzech braci (w wieku 19, 15 i 9 lat) rozpadł się na dwie części. Na miejscu zginął 19-letni kierowca hyundaia i jego 15-letni brat. Najmłodszy chłopiec zmarł po przewiezieniu do szpitala. Kierowca i trzej pasażerowie opla zbiegli z miejsca wypadku. Zostali zatrzymani w nocy. 19-latek, który według wstępnych ustaleń kierował oplem, był pijany – miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu i nie miał prawa jazdy.

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę rano na strzeżonym przejeździe kolejowym w Łowiczu (woj. łódzkie). Przejazd był otwarty dla samochodów, gdy przez tory przejeżdżał fiat brava. W aucie jechało małżeństwo z dzieckiem. W samochód uderzyła lokomotywa, prowadzona przez 49-letniego maszynistę. W wyniku zderzenia na miejscu zginęła kobieta i dziecko. Ranny mężczyzna przewieziony został do łowickiego szpitala. Maszynista utrzymuje, że wjechał na przejazd, ponieważ nie paliło się czerwone światło. W jego organizmie badanie wykazało 0,3 promila alkoholu.

W niedzielę doszło też do tragedii drogowej między miejscowościami Chudzino a Boruchowo w gm. Drobin (woj. mazowieckie). Kierujący fiatem punto na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków, zjechał w prawo i uderzył w drzewo. Samochód stanął w płomieniach. Miary tragedii dopełnił fakt, że wkrótce wybuchła instalacja gazowa. Obok samochodu leżał mężczyzna, prawdopodobnie kierujący autem. Strażacy, którzy na miejscu gasili ogień, dopiero po jego stłumieniu stwierdzili, że w środku jechały jeszcze dwie osoby – jedna z nich siedziała na miejscu obok kierowcy, a druga – z tyłu. Ich ciała zostały zwęglone, tak że nie sposób było dokonać na miejscu jakiejkolwiek identyfikacji. Mężczyzna, którego policjanci uważają za kierującego – choć w pierwszej rozmowie twierdził, że to nie on siedział za kierownicą – jest ranny (ma złamane biodro) i przebywa w szpitalu.

 

Powrót na górę strony