Wydarzenia

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Koleżeńska przysługa

Po alkoholu wjechał do rowu. Na pomoc wezwał pijanego kolegę. Ten tłumaczył policjantom, że "koledze nie odmawia się nawet po kielichu". Koleżeńska przysługa zakończyła się dla 40-letniego Dariusza W i 51-letniego Stanisława Ś. nocą spędzoną w policyjnej celi.

Dochodziła 1:00 w nocy, kiedy policjanci z Brwinowa zostali wezwani na ulicę Skudro. Z informacji osoby zgłaszającej wynikało, że kierowcy dwóch samochodów osobowych wyciagają się z przydrożnego rowu. Funkcjonariusze
natychmiast pojechali pod wskazany adres. Gdy dojechali na miejsce, na środku skrzyżowania stał terenowy rover. Jego kierowca za pomocą holowniczej liny próbował wyciągnąć z rowu vw polo. Policjanci najpierw sprawdzili, czy nikt nie potrzebuje pomocy medycznej, a następnie przystąpili do ustalenia okoliczności zdarzenia. Podczas rozmowy z kierującymi bardzo szybko zorientowali się, że mężczyźni są pijani. Po zbadaniu trzeźwości okazało się, że kierowca vw polo miał 2,5 promila.

51-letni kierowca rovera zdając sobie sprawę z konsekwencji, jakie wynikają z prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, odmówił poddania się badaniu trzeźwości. Tłumaczył się, że nie czuje się winny popełnienia przestępstwa, ponieważ kolega prosił go o pomoc, a koledze się nie odmawia "nawet po kielichu". Myślał, że wraz z jego odmową sprawa będzie zamknięta. Niestety był w błędzie. Został przewieziony do szpitala na pobranie krwi, a stamtąd do policyjnej celi.

Powrót na górę strony