Wydarzenia

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tak kończy się jazda po alkoholu

Dzisiaj nad ranem wolscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej małego fiata. Celem było sprawdzenie stanu trzeźwości kierowcy. Szybko wyszło na jaw, że 36 letni Robert S. ma ponad dwa promile alkoholu we krwi. Teraz straci prawo jazdy i odpowie za swój czyn przed sądem. Wczoraj wpadł także poszukiwany za to samo przestępstwo 29-letni mieszkaniec Pruszkowa.

W czasie patrolu na warszawskiej Woli funkcjonariusze zatrzymali do kontroli kierowcę fiata 126p. Celem było sprawdzenie stanu trzeźwości. W czasie rozmowy funkcjonariusze poczuli od kierowcy silna woń alkoholu. Przeprowadzone badanie potwierdziło przypuszczenia policjantów. 36-letni Robert S. miał we krwi ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Dziś policjanci z dochodzeniówki przedstawią mu zarzuty za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu utrata prawa jazdy i kara 2 lat pozbawienia wolności.

Za to samo przestępstwo na półtora roku trafi za kratki zatrzymany wczoraj przez kryminalnych z Pruszkowa 29-letni Piotr L. Mężczyzna od ponad roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości wiedząc o zasądzonej karze za jazdę "po kielichu". Sąd Rejonowy w Pruszkowie wystawił za nim nakaz doprowadzenia. Dzięki żmudnej pracy operacyjnej policjanci namierzyli Piotra L. i przekazali go do zakładu karnego, w którym spędzi najbliższe 18 miesięcy.

To kolejny przykład na to, że wszyscy, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę swoich pojazdów po alkoholu muszą się liczyć z wynikającymi z tego konsekwencjami i nieuchronnością kary.

Powrót na górę strony