Spowodował wypadek, złamał sądowy zakaz i kierował autem po narkotykach
18 stycznia kierowca poloneza potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę i uciekł z miejsca wypadku. Po kilku dniach podejrzane auto namierzyli stołeczni wywiadowcy. 23-letni Andrzej R. nie zatrzymał się do kontroli. Zarządzono blokadę dróg. Po zatrzymaniu uciekiniera okazało się, że był on pod wpływem marihuany i obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Dzisiaj sąd przychylił się do wniosku północnopraskich policjantów oraz prokuratury i zastosował wobec Andrzeja R. dwumiesięczny tymczasowy areszt.
18 stycznia kierowca poloneza potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę i uciekł z miejsca wypadku. Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne poloneza, którego wtedy prowadził. Policjanci od razu zarejestrowali pojazd jako poszukiwany.
Dwa dni temu około 20.40, pełniący służbę na Pradze Północ stołeczni wywiadowcy, zobaczyli na ulicy Aleja Solidarności podejrzanego poloneza. Dali sygnał kierowcy do zatrzymania. Ten ignorując go, zaczął uciekać. Powiadomieni o tym przez radiostację policjanci z Pragi Północ zorganizowali blokadę. Zmuszony do zatrzymania się kierowca, podjął jeszcze, ostatecznie nieudaną, próbę ucieczki na piechotę.
23-letni Andrzej R. był pod wpływem marihuany. Obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Policyjne kartoteki pokazały, że mężczyzna był już dwukrotnie zatrzymywany przez Policję za łamanie sądowych zakazów i jazdę pod wpływem środków odurzającycyh. Tym razem mężczyzna usłyszał zarzuty złamania sądowego zakazu jazdy samochodem oraz jazdy pod wpływem narkotyków. Dzisiaj sąd przychylił się do wniosku północnopraskich policjantów oraz prokuratury i zastosował wobec niego dwumiesięczny tymczasowy areszt.